Bycie mamą to praca na 2,5 etatu. Bez urlopu. Bez wolnych weekendów. Bez premii. Ale z miłością, która wszystko wynagradza. Niektóre mamy zaczynają dzień o 5:30 rano, zanim dom jeszcze się obudzi. Inne zasypiają dopiero po północy, gdy ostatnie pranie jest rozwieszone, a dzieci wreszcie śpią. To one są pielęgniarkami, kucharkami, nauczycielkami, kierowcami, menedżerkami chaosu i strażniczkami spokoju. Każde „mamo!”, które słyszą dziesiątki razy dziennie, to jednocześnie wezwanie do działania i najpiękniejsze słowo świata. A mimo to – ile razy słyszą: „Co ty robisz cały dzień?” „Masz przecież tylko dzieci.” „Też bym chciał posiedzieć w domu.” Nie. Mamy nie siedzą w domu. One ogarniają świat. Ich zmęczenie nie kończy się po 8 godzinach. Nie mają grafiku, nie dostają wypłaty. Ich „pensją” jest przytulenie, uśmiech, zasypiająca główka na ramieniu. To nie jest tylko praca. To misja. Więc jeśli znasz mamę – przytul. Podziękuj. Powiedz: „Widzę cię. Doceniam.” Bo to, co robi – to coś więcej niż praca. To heroizm codzienności. #momsupport #momslife