Im więcej kobieta robi sama, tym mniej potrzebuje mężczyzny Gotuje, sprząta, pracuje, rozwija się, wspiera siebie i innych, ogarnia codzienność – wszystko sama, bo może. Bo potrafi. Bo musi. I wtedy mężczyzna przestaje być niezbędny. Bo jeśli nie wnosi nic nowego, to po co miałby być? Taka kobieta nosi spodnie nie dlatego, że chce – tylko dlatego, że nie ma wyboru. Aż w końcu pojawi się ktoś, kto zrozumie, że siła kobiety nie polega na tym, że nie potrzebuje nikogo… tylko na tym, że wreszcie może przy kimś odpocząć. Prawdziwy, dojrzały facet. Taki, który nie boi się emocji. Który przytuli, gdy świat się wali. Który nie zabiera wolności – ale zdejmie z barków ciężar. Bo każda silna kobieta chce czasem być po prostu… słaba.