W jego oczach nie było nic niezwykłego. Usta miał normalne. Sylwetka jak u zwyczajnego faceta. Jednak pomimo normalnych oczu, jego spojrzenie hipnotyzowało. A usta nie wywołujące najmniejszego zachwytu całowały tak, że przenosiły i odrywały całą ją w odczucia ciężkie do opisania. Miała wrażenie, że unosi się nad ziemią. Cały On tą swoją zwyczajnoscią budził w niej niezwyczajne emocje. Poruszał każdą cząstką jej ciała. Dotykiem wywoływał dreszcze. Przeszywał ją całą.