Czasami możesz dać komuś wszystko, swój czas, swoją miłość, swoją lojalność i swoją duszę, a on wciąż nie będzie cię widział. Pojawisz się z otwartym sercem, ze swoimi wadami i pięknem, prawdą i czułością, a oni nadal nie dostrzegą głębi tego, co oferujesz. I ten rodzaj bólu, w którym jesteś nie tylko niewidoczny, ale także niezrozumiany, może sprawić, że zaczniesz kwestionować samego siebie. Zastanawiasz się, czy jesteś za dużo, czy za mało, czy może to Ty jesteś problemem. Ale tak nie jest. Prawda jest taka, że twoja wartość nie znika tylko dlatego, że ktoś inny jest zbyt zraniony, zbyt przestraszony lub zbyt uwikłany we własny mrok, by ją rozpoznać. To, jak ludzie cię postrzegają, nie jest zwierciadłem twojej wartości. To lustro ich własnych wewnętrznych bitew. Ich osąd jest kształtowany przez blizny, których im nie dałeś, przez rany, które mówią głośniej niż twoja miłość. I chociaż świadomość, że nie mogą cię spotkać tam, gdzie jesteś, łamie serce, jest również wyzwalająca. Ponieważ ich ślepota cię nie definiuje. Nie jesteś tym, czego nie dostrzegli. Nie jesteś miłością, której nie umieli przyjąć. Twoja wartość nie podlega negocjacjom. Żyje w twoim sercu, twoich działaniach, twojej duszy i nikt nie może ci tego odebrać. Wciąż jesteś wystarczający. Zawsze byłeś wystarczający. Pozwól im odejść. I trzymaj się siebie. Autor postu Niebanalna Relacyjność Foto Pinterest