Jestem dziwny, bo lubię szczerość. Kocham prostotę i cenię sobie nieudawane uczucia. Uwielbiam jasne i klarowne sytuacje. Myślę, że prawda jest najlepszym fundamentem wszystkich relacji. Bez niej wszystko prędzej czy później rozsypie się w drobny mak. Nie wierzę w przyjaźń bez prawdziwości. Nie wierzę w miłość opartą na kłamstwie. Szanuję ludzi, którzy mają odwagę mówić o tym co myślą i czują. Podziwiam tych, którzy potrafią „brać na klatę” konsekwencje za swoje decyzje, słowa i czyny. Nie toleruje zaś tych, którzy bezustannie budują i powiększają swoją sieć kłamstw. Nie mam cierpliwości na ich gierki. Nie mam zamiaru ani przez chwilę błądzić w labiryncie, który tworzą. Doszedłem do etapu, w którym zwyczajnie nie będę więcej tolerował obłudy i zakłamania. Jestem osobą, która nigdy nie łamie danego słowa. Zaufanie oraz lojalność to dla mnie wartości święte. Nigdy nie okłamałbym kogoś, kto mi zaufał. Nigdy nie zaufałbym komuś, kto mnie okłamał. Szczerość nigdy nie przyniosła mi wielu przyjaciół. Mógłbym policzyć ich na palcach jednej ręki. Mam jednak stu procentową pewność, że na ludzi, których mam przy swoim boku mogę bezwarunkowo liczyć. Idę przez życie jasno określoną drogą. Nie lawiruję, bo nie wierzę, że jakakolwiek rzecz oparta na kłamstwie jest w stanie przetrwać. Wiem czego chcę od życia i cenię ludzi, którzy również mają jasno określony cel oraz zasady moralne. Dopuszczam do siebie jedynie tych, którzy dokładnie mówią czego oczekują oraz co myślą. Wiele osób twierdzi, że za szczerość czasami ponosi się wysoki koszt. Ja jednak uważam, że za kłamstwo płaci się ZAWSZE zbyt wysoką cenę… - Rafał Wicijowski, fragment Lekcji 5 z książki ŻYJESZ TYLKO RAZ ❤️