Są mężczyźni, którzy przepraszają pięknie. Cicho. Czule. Ze spuszczonym wzrokiem. Mówią: „to się nie powtórzy”. „Już zrozumiałem”. „Naprawdę mi zależy”. I może nawet przez chwilę w to wierzysz. Bo kochasz. Bo chcesz wierzyć. Bo nadzieja w Tobie krzyczy głośniej niż rozsądek. Ale potem przychodzi dzień, w którym znowu robią to samo. I znowu przepraszają. I znowu nic się nie zmienia. Bo dla nich przeprosiny to sposób, żeby Cię zatrzymać, a nie sposób, żeby się naprawić. Prawdziwe „przepraszam” to nie słowo. To działanie. To decyzja. To zmiana. A jeśli jej nie ma — to nie przeprosiny, to manipulacja. ~ Kobieta Zwykła – ❤️