Najgorszy dzień żałoby… To nie pogrzeb ani dzień urodzin osoby, która odeszła. To nie te chwile są najtrudniejsze. Najgorszy dzień żałoby to taki, który na pozór niczym się nie wyróżnia... To moment, gdy w twoim życiu dzieje się coś pięknego, a ty uświadamiasz sobie, że nie możesz się już tym z tą osobą podzielić. Albo, gdy odczuwasz ból i tęsknotę, a brakuje ramion, które mogłyby cię objąć i głosu, który dodałby otuchy. Najgorszy dzień to zwykła niedziela, która zamiast przynieść spokój, przypomina o stracie. To cisza, która krzyczy. To tęsknota, która nie daje spokoju... Czasem to właśnie te zwykłe dni kryją w sobie największy ciężar tęsknoty. Ale w tym wszystkim jest też nadzieja, bo wspomnienia, choć bolesne, przypominają, że miłość i bliskość, które straciliśmy, były prawdziwe... ~ Duszą Podszyty ©