„Wiesz co? Kiedyś się zastanawiałem, czy powinienem przepraszać za tego twardego skurwiela, którym się stałem. Ale potem dotarło do mnie – nikt nigdy, kurwa, nie przeprosił mnie za to, że wcisnął mnie w ten beton, że nauczył mnie walczyć zamiast ufać. I tak, może dziś rzadziej używam serca, może częściej patrzę ludziom na ręce niż w oczy… ale wiesz co? To mnie uratowało. Nie mówię, że to jest idealne. Mówię, że to jest moje. A jeśli mam wybór – to wolę być tym, który idzie przez życie z bliznami i dalej wstaje, niż tym, który leży i płacze, że świat jest niesprawiedliwy. Więc przestań się obwiniać za to, że jesteś twardszy. Przestań, kurwa, myśleć, że bycie silnym czyni cię złym. Bo czasem to jest jedyne, co trzyma cię przy życiu. A potem, kiedy będziesz gotowy – użyjesz serca znowu. I wtedy dopiero, kurwa, będzie pięknie.” - Adwokat Diabła


 

My mężczyźni… Jesteśmy ulepieni z kobiecych marzeń, tych utkanych z bajek i snów, w których księżniczka czeka na swojego wybawcę… Marzeń o rycerzu na białym koniu, który zjawi się w ostatniej chwili, by ocalić ją przed samotnością, strachem, światem… O mężczyźnie, który przyniesie ukojenie, który pokona przeciwności, a potem przyprowadzi ją do zamku, gdzie życie będzie piękne i proste… Ale co, jeśli ten zamek nigdy nie powstał? Co, jeśli rycerz jest tylko człowiekiem, który również szuka ratunku …nie na polach bitwy, ale w jej oczach? Co, jeśli białego konia zastąpiła codzienność, a walka to nie miecz w dłoni, ale próba sprostania życiu takim, jakie jest? Mężczyźni, wzięci w ramy tych marzeń, dźwigają niewidzialne korony… Ale czy są księciem? Czy są gotowi na rolę wybawiciela? Może sami pragną być uratowani …od ciężaru własnych słabości, od oczekiwań, od tego, że zawsze muszą być „silni”… Może patrzą na kobietę nie jako na kogoś, kogo mają ocalić, ale jako na kogoś, kto da im dom w swoim sercu… A kobieta, która marzyła o zamku, odkrywa, że zamek to nie mury i wieże, ale wspólne życie… Że szczęście nie rodzi się w triumfalnym pochodzie, ale w spojrzeniu, w dotyku, w cichej obecności kogoś, kto został, gdy wszyscy inni odeszli… Jesteśmy ulepieni z marzeń o baśniach, ale żyjemy w świecie, gdzie miłość jest trudniejsza i piękniejsza… Gdzie nie ma księcia, tylko człowiek. .. Gdzie kobieta nie musi być czekającą księżniczką, ale partnerką, towarzyszką, kimś, kto także buduje ten zamek …cegła po cegle, dzień po dniu… I może to właśnie jest najpiękniejsza bajka… Nie o triumfie nad złym losem, ale o dwóch ludziach, którzy nie muszą być doskonali, by stworzyć coś niezwykłego… Razem… Autor W każdej ciszy najgłośniej słychać milczenie. Foto pinterest