Wreszcie, nie mam już obsesji na punkcie wiedzy z kim jesteś po tym, jak mnie opuściłeś. Nie interesuje mnie już, czy kiedykolwiek za mną tęskniłeś, kiedy ja tęskniłam za Tobą. Czasami tracimy ludzi, bo nigdy nie chcieli dla nas tego, co najlepsze, mimo, że daliśmy im to, co najlepsze od siebie. W końcu jestem wyleczona, to ja wreszcie rozumiem, że nie obchodziło cię to, mimo że tak mówiłeś. To ja w końcu odpuszczę sobie myśl, że byłeś doskonałym przykładem właściwej osoby, niewłaściwego wyczucia czasu. Nie byłeś dla mnie odpowiedni i mimo, że kochałam każdy centymetr Ciebie, nie byłam dla Ciebie odpowiednia. Czasami rzeczy się kończą, bo mamy lepsze rzeczy, które zaczynają się dla nas. Dziękuję, że wyjechałeś, dziękuję, że zostałeś nieobecny, bo w głębi serca wiem, że przybiegałbym do Ciebie za każdym razem, gdybyś powiedział, że chcesz mnie z powrotem. Za każdym razem, gdy kłamiesz, że za mną tęsknisz, zdradzałam siebie i wybierałam ciebie zamiast siebie. Więc dziękuję, że trzymałeś się z daleka, gdy się leczyłam. Dziękuję za wyjście. Nauczyłeś mnie, jak wybaczać sobie, że nie wiem lepiej, dopóki nie dowiedziałem się, na co zasługuję. Wreszcie nic mnie z tobą nie łączy, a to wiąże się z taką wolnością.
_ Klan Alfa