"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" i wcale nie chodzi o te pustki na koncie czy w portfelu. Chodzi o momenty, kiedy wszystko traci sens, kiedy na głowę spada całe niebo, a ktoś przy Tobie jest. Najzabawniejsze, że dostrzegamy to dopiero po czasie, analizując po kolei wszystkie sytuacje. Kto był kiedy było źle? Kto zadzwonił z pytaniem czy wszystko w porządku, kiedy milczałeś? Kto odwiedził pytając czy czasami nie potrzebujesz pomocy lub choćby rozmowy? Kto wspierał, dopingował, próbował rozśmieszać, ocierał łzy nawet wtedy, gdy o to nie prosiłeś? Kto objął Cię ramieniem i pokazał, że tak naprawdę nie jesteś sam w swoim bólu? Całkiem niedawno zrozumiałam, że mam blisko siebie takie Anioły, na które w każdej sytuacji mogłam liczyć, choć nie zwracałam na to wcześniej uwagi... Zawsze pomocne, życzliwe, gotowe wesprzeć. Dzięki Nim znowu poczułam, że chcę żyć i tańcząc przenosić wszystkie góry. Pamiętaj.... Nigdy nie jesteś sam, tylko musisz szerzej otworzyć oczy, które przysłonił Ci smutek czy ból i dostrzec tych, którzy Cię otaczają. ~ Katarzyna Pych, Anioł do wynajęcia.