Nie pozwól, by Twoje traumy wychowały Twoje dzieci. Bo choć przeszłość miała w Tobie głos — to przyszłość Twojego dziecka ma jeszcze pustą kartę. Czasem niesiemy w sobie zranienia, które nie zostały wysłuchane. Reakcje, które kiedyś były obroną, dziś pojawiają się automatycznie — krzyk, zamknięcie się w sobie, chłód, nadmierna kontrola. Ale dziecko nie zna tej historii. Ono tylko czuje, że coś w nim „wywołało burzę”, niezadowolenie rodzica — i nie wie, dlaczego. Nie jesteśmy winni temu, co nas spotkało. Ale jesteśmy odpowiedzialni za to, co przekazujemy dalej. To wymaga odwagi. Żeby przerwać łańcuch. Żeby zatrzymać się i powiedzieć: „to nie jest o Tobie, kochanie, to o mnie. I zrobię wszystko, by nie obciążać Cię moimi ranami.” Miłość rodzica — to świadomość. To gotowość, by zauważyć w sobie to, co może ranić, i nauczyć się wybierać inaczej. Z czułością. Z pokorą. Dla dobra dziecka, ale i dla własnego uzdrowienia. Twoje dziecko zasługuje na spokojny dom. Na dorosłego, który zamiast powielać — wybiera świadomie. A Ty zasługujesz na to, by Twoje życie nie było już dłużej sterowane przez echo dawnych zranień. Nowe horyzonty edukacji