Są takie kobiety… które trzymają świat w swoich dłoniach. Plan, lista, odpowiedzialność, przewidywanie. Zawsze krok przed. Zawsze gotowe. Bo nikt nigdy nie nauczył ich, że można po prostu... nie wiedzieć. To nie jest potrzeba kontroli. To jest lęk. Przed chaosem. Przed zawiedzeniem. Przed tym, że jeśli nie przypilnują – wszystko się rozsypie. I dlatego tak trudno im odpuścić. Zaufać. Pozwolić, by coś potoczyło się inaczej niż „powinno”. Nie dlatego, że nie chcą. Tylko dlatego, że kiedyś musiały wszystko ogarniać same. I nikt nie powiedział im: „odpocznij, jesteś bezpieczna”. Więc nawet gdy serce woła o wytchnienie, one dalej biegną. Bo zatrzymanie się kojarzy się z utratą. Z rozczarowaniem. Z porażką. Ale prawda jest taka: odpuszczenie nie jest słabością. To akt odwagi. To przyznanie: „nie muszę wszystkiego trzymać”. To łagodność wobec siebie. To zaufanie, że świat się nie zawali, jeśli ona na chwilę przestanie go ratować. Bo kobieta nie musi być ciągle silna. Nie musi być niezawodna. Nie musi ogarniać wszystkiego – i wszystkich. Może być miękka. Może się pomylić. Może... po prostu być. I to też będzie wystarczająco. – Anna Bukowska, autorka strony Oczami Kobiety. 🤍