Zostawiłeś ją, w momencie kiedy potrzebowała Cię najbardziej. Zostawiłeś, gdy wiedziałeś, że jest krucha, słaba, że nie podniesie się po tym. Wiedziałeś, że jej serce było już ranione. Kawałek po kawałku odkrywała przed Tobą swoje tajemnice, każdy lęk i obawy. Dobrze wiedziałeś, ile to wszystko ją kosztuje. Wiedziałeś, że otworzyła się tylko przed Tobą!… Rozbudziłeś w niej to, co dawno zostało uśpione, co skryła przed całym światem. Rozbudziłeś tylko po to, aby po chwili pozbyć się jak niepotrzebnego śmiecia. A kim Ty byłeś? Okazałeś się niestabilnym emocjonalnie chłopcem, który nie cofnął się przed wykorzystaniem wszystkiego, co w niej dobre i szlachetne! Kim jesteś? Myślisz, że jesteś idealny? Myślisz, że ktoś pokocha Cię z tymi wadami? Myślisz, że przez kolejny czas będziesz szukał księżniczek, bo ta była nie dość doskonała jak na twoje gusta? A może nie była idealna? Może nie wyglądała jak milion dolarów, aby pochwalić się kolegom? Może nie była laleczką z napompowanymi cyckami? Oczywiście, że NIE! Była kurwa sobą! Tą, na którą mogłeś liczyć w każdej sytuacji. Tą, dla której ważniejsze było Twoje szczęście, niż jej. Tą, która nie patrzyła na Twoją przeszłość, bo liczyła się tylko przyszłość. Tą, która Twoje przyzwyczajenia i wady zmieniała w zalety, bo nie problemem jest, aby patrzeć na wszystkich jedną miarą. Tą, która oddała Ci swoje serce, a Ty jedynie, co potrafiłeś zrobić, to zjebać to wszystko tak koncertowo jak tylko się da! I UWIERZ!!! Ona podniesie się z tego, prędzej czy później ktoś ją pokocha, tak jak na to zasługuje. A Ty baranie będziesz dalej żył tylko z marzeniami, o idealnej PANI swojego życia! ✨️N✨️