„Nie istnieją złe psy. Zło nie rodzi się z futrem, merdającym ogonem ani ufnością w oczach. Zło wdziera się dopiero wtedy, gdy człowiek – istota, która miała być przewodnikiem – staje się powodem bólu. Pies nie zna nienawiści. Nie urodził się, by warczeć, gryźć, unikać dotyku. Znał tylko ciepło, instynkt, potrzebę bliskości. To ludzie nauczyli go bać się rąk, które miały głaskać. To ludzie pokazali mu, że świat potrafi być zimny, obojętny, brutalny. 🐾 Pies, który warczy, był kiedyś szczeniakiem pełnym nadziei. 🐾 Pies, który gryzie, został kiedyś zepchnięty do kąta, bez wyjścia. 🐾 Pies, który ucieka, został kiedyś nauczony, że zbliżenie równa się ból. Każde zwierzę jest lustrem swojego opiekuna. W jego oczach odbijają się nasze emocje, intencje, sposób, w jaki traktujemy świat. Zwierzę nie potrzebuje dużo – wystarczy mu miłość, cierpliwość, zrozumienie. Ale jeśli dasz mu ból, nauczy się strachu. Jeśli dasz mu krzyk, nauczy się agresji. Jeśli zostawisz go samego – nauczy się milczenia. A potem nazwiesz go „złym psem”? Nie. To nie pies zawiódł człowieka. To człowiek zawiódł psa. Traktuj sercem – a dostaniesz w zamian coś, czego nie da się kupić: lojalność bez warunków, miłość bez granic i duszę, która będzie czuwać przy Tobie do ostatniego tchu.” - Mateusz Wojciech Brzeszkiewicz