„Zginiesz beze mnie” „Nie dasz sobie rady. Jesteś za słaba” Tak mówił. Z przekonaniem, którego nienawidziłam, ale któremu… uwierzyłam. I właśnie dlatego tak długo nie odchodziłam. Bo bałam się świata bez niego. Aż w końcu – musiałam. Nie było już odwrotu. I wiesz co? Nie zginęłam. Nie tylko sobie poradziłam. Ja zaczęłam żyć. Ciszej, spokojniej, bardziej po swojemu. Nie wszystko było łatwe, ale wszystko było moje. Dziś mogę powiedzieć z podniesioną głową: Dałam radę. I Ty też dasz. Nie słuchaj tych, którzy chcą Cię zatrzymać strachem. ~ Kobieta Zwykła – ❤️