Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 40 lat.
Drugie — mając 45.
A w wieku 50 zagrałam w filmie o Jamesie Bondzie.
I nie zamieniłabym tego na żadne "znów mieć 20 lat".
Kiedy jesteś młoda, masz w sobie la beauté du diable, jak mówią Francuzi —
dzikie, nieświadome, niemal niebezpieczne piękno.
Ale po pięćdziesiątce rodzi się inna uroda.
Taka, która wypływa z wnętrza.
Która nie potrzebuje aprobaty, makijażu ani spojrzeń innych.
To piękno, które daje siłę.
A ta siła nie ma nic wspólnego z wyglądem.
To wolność. Doświadczenie. Miłość do samej siebie.
~ Monica Bellucci