Jest taka stara przypowieść: Skorpion poprosił żabę, by przeniosła go na drugi brzeg rzeki… Żaba bała się, że ją ukąsi, ale on przysięgał, że tego nie zrobi – przecież wtedy sam też by zginął… Żaba uwierzyła, wzięła go na grzbiet… i w połowie rzeki skorpion jednak wbił żądło… „Dlaczego?” – spytała umierając… „Bo taka jest moja natura” – odpowiedział skorpion… *** Są wśród nas ludzie–skorpiony… Potrafią patrzeć prosto w oczy, obiecywać lojalność, zapewniać, że nie zranią… i przez chwilę nawet sami wierzą w swoje słowa… Ale przychodzi moment, w którym natura bierze górę… Oni nie umieją inaczej… Ukąszenie jest w nich głębiej niż rozsądek, głębiej niż uczucie, głębiej niż strach przed konsekwencjami… I wtedy pytamy: „Dlaczego? Przecież wiedziałeś, że stracisz wszystko!” A oni milczą, bo nie potrafią wyjaśnić… Bo odpowiedź jest brutalna i prosta: „Bo taka jest moja natura.” To okrutna lekcja – nie każdemu da się ufać, nie każdy potrafi być tym, kim chcielibyśmy, żeby był… Niektórych nie zmienisz, nie uratujesz, nie nauczysz innego życia… Bo nie każdy człowiek jest żabą, która niesie nadzieję… Czasem spotykasz skorpiona, który nie zna innej prawdy niż własny jad… I wtedy jedyną mądrością, jaką możesz wziąć z tej historii, jest to, by wiedzieć, komu pozwalasz wejść na swój grzbiet… Niektórzy ranią nie dlatego, że chcą, tylko dlatego, że nie umieją inaczej… Ale ty zawsze masz wybór – nie musisz być ich żabą… Autor W każdej ciszy najgłośniej słychać milczenie. Foto pinterest