Niedziela rano. Świat jeszcze trochę zaspany, cisza w powietrzu. Kawa pachnie tak, jakby chciała powiedzieć: „Stary, dziś będzie dobry dzień”. I może nic nie musisz, może nie ma żadnego planu… Ale wiesz, co jest zajebiste? Że możesz. Możesz zrobić cokolwiek. Pójść na spacer, odpalić ulubioną muzę, zapisać pomysł, który wpadł ci w głowę, albo po prostu posiedzieć chwilę w tej chwili. Bo każdy taki moment to cegiełka. I zanim się zorientujesz, zbudujesz z nich coś, co będzie wyglądało jak twoje własne, prywatne „kurwa, udało się”. Dziś nie musisz gonić. Wystarczy, że ruszysz w swoim tempie. Bo czasem właśnie tak zaczyna się najlepsza zmiana - spokojnym krokiem w stronę czegoś, co sprawia, że ci się chce. - Adwokat Diabła