Poranna kawa…cicha rozmowa z samym sobą… Gorący aromat niesie obietnicę, że dziś wszystko może być inne, lepsze… Każdy łyk to kropla nadziei, że w Twoich rękach kryje się moc, by zmieniać rzeczywistość… Kiedy filiżanka ogrzewa dłonie, przypomina, że siła zawsze była w Tobie … tylko czasem ją zapominasz… Smak kawy to smak zwycięstwa, które zaczyna się od najdrobniejszych decyzji: od pierwszego kroku, pierwszego działania, od powiedzenia “tak” sobie i swoim marzeniom… Poranek to chwila, w której wszystko jest jeszcze możliwe… Świat czeka, a Ty możesz go kształtować… Zaparz tę kawę, poczuj jej magię i powiedz sobie: dziś dam radę… Dziś pójdę tam, gdzie czeka na mnie moje lepsze jutro… I kiedy uniesiesz filiżankę do ust, pozwól, by każda kropla mówiła: „możesz więcej”… Bo kawa to nie tylko smak …to twoja nadzieja w płynnej postaci… Taki jest rytuał poranka: budzisz nie tylko ciało, ale i duszę… Autor W każdej ciszy najgłośniej słychać milczenie. Foto pinterest


 

My mężczyźni… Jesteśmy ulepieni z kobiecych marzeń, tych utkanych z bajek i snów, w których księżniczka czeka na swojego wybawcę… Marzeń o rycerzu na białym koniu, który zjawi się w ostatniej chwili, by ocalić ją przed samotnością, strachem, światem… O mężczyźnie, który przyniesie ukojenie, który pokona przeciwności, a potem przyprowadzi ją do zamku, gdzie życie będzie piękne i proste… Ale co, jeśli ten zamek nigdy nie powstał? Co, jeśli rycerz jest tylko człowiekiem, który również szuka ratunku …nie na polach bitwy, ale w jej oczach? Co, jeśli białego konia zastąpiła codzienność, a walka to nie miecz w dłoni, ale próba sprostania życiu takim, jakie jest? Mężczyźni, wzięci w ramy tych marzeń, dźwigają niewidzialne korony… Ale czy są księciem? Czy są gotowi na rolę wybawiciela? Może sami pragną być uratowani …od ciężaru własnych słabości, od oczekiwań, od tego, że zawsze muszą być „silni”… Może patrzą na kobietę nie jako na kogoś, kogo mają ocalić, ale jako na kogoś, kto da im dom w swoim sercu… A kobieta, która marzyła o zamku, odkrywa, że zamek to nie mury i wieże, ale wspólne życie… Że szczęście nie rodzi się w triumfalnym pochodzie, ale w spojrzeniu, w dotyku, w cichej obecności kogoś, kto został, gdy wszyscy inni odeszli… Jesteśmy ulepieni z marzeń o baśniach, ale żyjemy w świecie, gdzie miłość jest trudniejsza i piękniejsza… Gdzie nie ma księcia, tylko człowiek. .. Gdzie kobieta nie musi być czekającą księżniczką, ale partnerką, towarzyszką, kimś, kto także buduje ten zamek …cegła po cegle, dzień po dniu… I może to właśnie jest najpiękniejsza bajka… Nie o triumfie nad złym losem, ale o dwóch ludziach, którzy nie muszą być doskonali, by stworzyć coś niezwykłego… Razem… Autor W każdej ciszy najgłośniej słychać milczenie. Foto pinterest