Troszczysz się. O innych. O wszystko. Pamiętasz o ważnych datach, o tym, kto co lubi jeść, kto boi się burzy, kto potrzebuje dobrego słowa. Układasz światy, żeby nikt się nie potknął. Gaszysz pożary, zanim ktoś poczuje dym. Rozumiesz bez słów. Przewidujesz potrzeby, zanim zostaną wypowiedziane. A kiedy Ty jesteś zmęczona? To myślisz, że „jeszcze trochę wytrzymasz”. Że nie wypada się zatrzymać, skoro tyle rzeczy się na Tobie opiera. Przecież zawsze dajesz radę, prawda? Tylko czasem przychodzi taka chwila, kiedy Twoje serce… już nie chce być tylko przystanią dla cudzych burz. Chce, żeby ktoś też pomyślał o Tobie. Zapytał: „A Ty? Jak się czujesz?” Chce być nie tylko potrzebne, ale zauważone. Bo troska, kiedy nie wraca, zamienia się w ciszę. I w tę ciszę można się z czasem zgubić. Nie zapominaj więc o sobie. Nie odkładaj się na później. Nie przegap siebie, troszcząc się o wszystkich innych. ~ Kobieta Zwykła -❤️