Wiesz co? W pewnym momencie życia łapiesz się na tym, że nie wszystko, co się dzieje wokół, jest warte Twoich nerwów. Ludzie będą gadać. Będą prowokować. Będą próbować wciągnąć Cię w swoje gówno. I kiedyś w to wchodziłeś, bo chciałeś udowodnić, że masz rację, że jesteś lepszy, że wiesz lepiej. Ale przychodzi taki dzień, że patrzysz na to wszystko i mówisz: „Pierdolę, nie gram w tę grę”. Bo wiesz, że spokój to nie jest brak problemów. Spokój to moment, kiedy nie masz już potrzeby tłumaczyć się komukolwiek, udowadniać czegokolwiek czy gonić za cudzym uznaniem. To jest ta chwila, kiedy stoisz, patrzysz na burzę i po prostu się nie ruszasz, bo wiesz, że to nie Twoja walka. I nagle czujesz lekkość. Jakby ktoś zdjął z Ciebie tonę kamieni. Więc zamiast reagować na każde gówno, które życie Ci podsuwa – czasem po prostu odpuść. Nie dlatego, że jesteś słaby. Ale dlatego, że jesteś na tyle silny, żeby wybrać spokój zamiast chaosu. - Adwokat Diabła